Poszukiwanymi w związku z zabójstwem polsko-pakistańskiej 10-latki są jej ojciec, jego partnerka i jej brat - informuje policja hrabstwa Surrey. Cała trójka wyjechała do Pakistanu.

Kilka dni temu informowaliśmy o zabójstwie 10-letniej dziewczynki, której ciało znaleziono w domu pod Londynem. Dziecko miało polsko-pakistańskie korzenie, a policja podejrzewała, że sprawcy zabójstwa musieli znać dziewczynkę.

Dziś angielskie służby podały nieco więcej informacji, które można uznać za szokujące. Okazuje się, że poszukiwani w związku z zabójstwem dziewczynki są jej ojciec z Pakistanu, jego partnerka i jej brat.

Policja oznajmiła także, że sekcja zwłok wykazała, iż Sara Sh. zmarła w wyniku "licznych i rozległych obrażeń, które prawdopodobnie były zadawane przez dłuższy czas".

Ciało 10-letniej Sary Sh. policja znalazła w domu, w którym mieszkała w Woking na południowy zachód od Londynu, przed świtem 10 sierpnia. 

Jak podały angielskie media, 41-letni Urfan Sh., czyli ojciec dziewczynki, jego nowa partnerka 29-letnia Beinash B., oraz 28-letni brat Faisal Shahzad M. kupili 8 sierpnia bilety lotnicze w jedną stronę do Pakistanu z datą wylotu 9 sierpnia. 

Angielscy dziennikarze przypominają, że Wielka Brytania i Pakistan nie mają podpisanej umowy o ekstradycji.

We wtorek dziennik "The Sun" opublikował rozmowę z pochodzącą z Polski matką dziewczynki. 

36-letnia Olga Sh. powiedziała, że w 2009 roku poślubiła pochodzącego z Pakistanu kierowcę taksówki Urfana Sh., ale w 2017 roku rozwiedli się, a dwa lata później sąd przyznał wyłączną opiekę nad Sarą i jej starszym bratem Urfanowi. 

Polka ujawniła, że od tego czasu tylko dwa razy pozwolono jej zobaczyć się z córką, ale utrzymywały regularny kontakt telefoniczny do 2021 roku, kiedy pod wpływem nowej partnerki Pakistańczyka, został on przerwany niemal całkowicie.

Stacja BBC podała w piątek, że poprzedniego dnia matka dziewczynki była przed domem, w którym znaleziono ciało Sary i zostawiła tam napisaną po polsku kartkę pożegnalną.