Są pierwsze sygnały na temat zaginionego samolotu linii Malaysia Airlines. Na morzu w pobliżu wietnamskiego wybrzeża znaleziono plamy oleju - mogą one pochodzić z maszyny, która zaginęła.

Siły powietrzne Wietnamu zauważyły dwie duże plamy paliwa na południowym wybrzeżu Wietnamu. Jedna z nich miała ok. 10 a druga ok. 14 kilometrów długości. Wietnamskie władze twierdzą, że plamy te mogły powstać po runięciu samolotu do morza.

W czasie, kiedy maszyna znajdowała się w powietrzu, nie było żadnych informacji o złej pogodzie czy innych czynnikach, które mogłoby spowodować katastrofę lotniczą.

Zaginiona maszyna poszukiwana jest przez 15 samolotów i 6 statków. Nie zatrzymamy się, dopóki nie dowiemy się, co stało się z tym samolotem - powiedział Najib Razak, premier Malezji.

Boeing 777 wystartował ze stolicy Malezji, Kuala Lumpur i leciał do Pekinu. Kontakt z pilotami lotu MH370 urwał się dwie godziny po starcie. Od prawie 20 godzin nie ma kontaktu z załogą maszyny. Na pokładzie zaginionej maszyny było 239 osób: 227 pasażerów (w tym dwoje dzieci) i 12 członków załogi.