Atak szarańczy w południowej Rosji. Potwierdzają to nagrania z rejonu Stawropolskiego - widać na nich chmary owadów, których jest tak dużo, że momentami robi się ciemniej.

Jeden z filmów został nagrany przez rolnika w miejscowości Achikulak. Atak szarańczy jednak pojawia się w kilku miejscach kraju. Inne filmy, pokazywane m.in. przez lokalną telewizję, przedstawiają, jak duża jest skala problemu.

To było przerażające. Niektóre były duże jak palec, były ich całe chmury - mówi jedna z mieszkanek miasta.

Jak twierdzi rosyjskie ministerstwo rolnictwa, wszystko rozpoczęło się 20 lipca. Obecność tych owadów w regionie w tym czasie jest normalna, jednak nie w tak dużych ilościach. Plaga szarańczy z pewnością odbije się na plonach. Teraz prowadzone są opryski, które mają zlikwidować znaczną część owadów.


(abs)