Trwa strajk pracowników jedenastu największych niemieckich lotnisk. Akcja miała zakończyć się w czwartek wieczorem, ale związek zawodowy Verdi nawołuje pracowników z Hamburga do przedłużenia protestu o kolejną dobę - poinformowała dpa.

Mimo, że zaplanowany na czwartek strajk ostrzegawczy pracowników na lotnisku w Hamburgu jeszcze się nie zakończył, związek zawodowy Verdi wezwał do przedłużenia akcji protestacyjnej do piątku wieczorem - dowiedziała się dpa.

W związku ze strajkiem z hamburskiego lotniska nie wystartuje żaden samolot, odwołano też ok. 40 planowych przylotów - potwierdziły na stronie internetowej władze portu lotniczego Hamburg.

W akcji protestacyjnej biorą udział pracujący dla lotniska podwykonawcy - firmy Groundstars, Stars i Cats, odpowiadające m.in. za bezpieczeństwo na lotnisku, załadunek i rozładunek samolotów, wsparcie techniczne, obsługę bagaży, odladzanie samolotów i sprzątanie wnętrz maszyn.

Czego domagają się protestujący?

Jak wyjaśnili przedstawiciele Verdi, związki reprezentują w trwającym sporze zbiorowym żądania ok. 900 pracowników lotnisk. Związkowcy domagają się podwyżki wynagrodzeń z tytułu inflacji oraz premii, począwszy od 1 stycznia.

W czwartek do Hamburga nie dotrze co najmniej jedna trzecia planowanych samolotów. Wiele linii lotniczych odwołuje jeszcze większą liczbę przylotów - poinformowała Janet Niemeyer, rzeczniczka prasowa portu lotniczego w Hamburgu.

Terminale są w dużej mierze puste, sytuacja jest spokojna. Prawie 30 tys. podróżnych planowało na dziś wylot lub przylot z naszego lotniska, ale Verdi pokrzyżował te plany - podkreśliła Niemeyer. Jak dodała, strajk dotyka wiele postronnych osób, z których część od dawna oszczędzała na wakacyjny wyjazd lub chciała po długim czasie ponownie zobaczyć się z przyjaciółmi i rodziną. 

Także wcześniejsze odprawy na piątkowe loty nie są dziś możliwe - dodała.

W strajkach uczestniczy jedenaście największych lotnisk w Niemczech, m.in. porty lotnicze w Berlinie, Kolonii/Bonn, Frankfurcie, Duesseldorfie, Stuttgarcie, Bremie, Lipsku i Dreźnie

Utrudnień nie ma jedynie w Bawarii (lotniska w Monachium i Norymberdze), gdzie zatrudnieni są pracownicy sektora publicznego.