Papież Franciszek przez całe lato uczył się angielskiego. W ten sposób przygotowywał się do wizyty w Stanach Zjednoczonych, którą rozpocznie we wtorek, po wizycie na Kubie - informują watykaniści. Nauczycielem papieża był ksiądz z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej.

Papież Franciszek przez całe lato uczył się angielskiego. W ten sposób przygotowywał się do wizyty w Stanach Zjednoczonych, którą rozpocznie we wtorek, po wizycie na Kubie - informują watykaniści. Nauczycielem papieża był ksiądz z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej.
Papież Franciszek /GIORGIO ONORATI /PAP/EPA

Ansa podała, że ksiądz Mark Miles, tłumacz z angielskiej sekcji watykańskiego Sekretariatu Stanu, jest bardzo zadowolony z postępów swego ucznia. Wcześniej Franciszek przyznawał, że ma kłopoty z angielskim i bardzo rzadko mówił w tym języku.

O lekcjach, które brał papież, opowiedział także zastępca sekretarza stanu arcybiskup Angelo Becciu w wywiadzie dla telewizji włoskich biskupów. Papież jest dobrym uczniem, stara się wszystko dobrze zrobić - podkreślił. Według jego słów Franciszek podczas lekcji angielskiego był "wytrwały i sumienny".

Przez całe lato papież nie tylko uczył się języka, ale także długo pracował nad ponad 20 przemówieniami, które wygłosi na Kubie i w USA - dodał abp Becciu. 

Watykan zapowiedział wcześniej, że spośród 18 wystąpień i homilii, zaplanowanych na amerykański etap podróży, 14 - w tym to na forum ONZ 25 września - Franciszek wygłosi w swym ojczystym języku, czyli po hiszpańsku. Po angielsku przemawiać będzie między innymi podczas wizyty w Kongresie USA 24 września.

Arcybiskup Becciu wyjaśnił: Myślę, że papież dobrze poradzi sobie z angielskim, bo już dał przykład, że gdy musiał mówić i czytać, zrobił to dobrze.

10-dniowa papieska podróż na Kubę i do USA rozpoczyna się w sobotę.

(mal)