Portugalscy politycy już kolejny dzień muszą zmagać się z atakami hakerów. Internetowi aktywiści blokują strony ministerstw i partii politycznych. Powodem ich akcji jest obcięcie przez rząd pensji pracowników budżetówki.

Trwające od poniedziałkowego wieczoru ataki zapowiadano już w listopadzie. Aktywiści, określający się mianem "SideKingdom 12" wydali wojnę portugalskiemu rządowi, prezydentowi oraz głównym partiom politycznym.

Uruchomiona przez nas "Operacja Wesołe Święta" to zemsta na klasie politycznej za tegoroczne decyzje służące dalszemu zubożeniu portugalskich rodzin. Redukcja pensji doprowadziła do tego, że wiele dzieci nie dostało prezentów" - napisali, tłumacząc swoje zachowanie. Portugalscy politycy, bójcie się nas. Zemścimy się za każde dziecko pozbawione prezentu - podkreślili.

W okresie świątecznym hakerzy zaatakowali też m.in. strony działających w Portugalii banków. Zapewnili, że głównym celem ich kolejnych akcji będą osoby i środowiska popierające szefa państwa, premiera i ministra finansów. Podkreślili też, że ich działanie to nie wandalizm czy terroryzm, ale zwyczajna forma protestu.

W rezultacie wdrażanego przez rząd programu oszczędnościowego gabinet Passosa Coelho pozbawił w tym roku pracowników portugalskiej budżetówki 13. i 14. pensji. To właśnie te oszczędności wywołały oburzenie i akcję hakerów.