W ciągu ostatnich 5 lat hakerzy zaatakowali sieci komputerowe 72 instytucji na całym świecie. To największa wykryta dotychczas tego typu akcja - informuje zajmująca się bezpieczeństwem komputerowym firma McAfee. W niektórych przypadkach dane wykradano nawet przez 28 miesięcy.

Wśród ofiar włamań są m.in. rządy Kanady, Indii, Korei Płd., Tajwanu, USA i Wietnamu oraz organizacje międzynarodowe takie jak ONZ oraz Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Hakerzy zaatakowali też firmy zajmujące się świadczeniem usług dla wojska, a także media i think-tanki.

Hakerzy rozsyłali maile zawierające ukryte oprogramowanie szpiegowskie do wybranych ludzi w danej instytucji. Kiedy nieświadomy użytkownik klikał w przesłany link włamywacze zdobywali dostęp co zasobów infiltrowanej sieci komputerowej. Wiceszef McAfee, odpowiedzialny za badania nad zagrożeniami, Dmitri Alperovitch tłumaczył, że włamywacze wykradali m.in. archiwa poczty elektronicznej, dokumenty dotyczące negocjacji oraz schematy konstrukcyjne.

McAfee uważa, że za włamaniami stoi jakieś państwo, jednak firma nie chce wskazywać które. Zdaniem Jima Lewisa, eksperta ds. cyberataków z amerykańskiego Centrum Badań Strategicznych i Międzynarodowych, wiele wskazuje na to, że za ataki mogą być odpowiedzialne Chiny. Zdaniem eksperta dowodzą tego m.in. ataki na instytucje tajwańskie i innych krajów Azji Południowo-Wschodniej.