Amerykańskie i europejskie organy ścigania, w ramach operacji DarkHunTor, aresztowały 150 osób, uwikłanych w handel narkotykami w darknecie i skonfiskowały ponad 31 mln dolarów - poinformował we wtorek Departament Stanu USA.

Aresztowania są efektem 10-miesięcznego śledztwa, dotyczącego międzynarodowego handlu narkotykami w sieci, prowadzonego przez federalne organy ścigania w USA oraz podlegający UE Europol.

Według Waszyngtonu, śledczy przechwycili ponad 31,6 mln dolarów w gotówce i bitcoinach oraz 45 sztuk broni.

Darknet jest zaszyfrowaną częścią sieci internetowej; można do niej uzyskać dostęp tylko za pośrednictwem specjalnych narzędzi zapewniających anonimowość, takich jak przeglądarka Tor.

Amfetamina, MDMA, podrabiane leki

Europol podał, że przechwycono znaczne ilości nielegalnych substancji, w tym podrabianych leków, pigułek opioidowych oraz ponad 152 kg amfetaminy, 21 kg kokainy i 32,5 kg MDMA. Aresztowano 65 osób w USA, 47 w Niemczech, 24 w Wielkiej Brytanii, 4 we Włoszech, 4 w Holandii, 3 we Francji, 2 w Szwajcarii i jedną w Bułgarii.

Celem operacji tego typu jest uświadomienie przestępcom, funkcjonującym w ciemnej sieci, że organy ścigania mają możliwości oraz pozostają w globalnym partnerstwie, dzięki czemu mogą ich zdemaskować i pociągnąć do odpowiedzialności za ich nielegalną działalność (...) - oznajmił zastępca dyrektora operacyjnego Europolu Jean-Philippe Lecouffe.

Fałszywe laboratoria w domach

Zastępca prokuratora generalnego USA Lisa Monaco powiedziała, że w toku śledztwa odkryto, iż internetowi sprzedawcy narkotyków prowadzili fałszywe laboratoria w swoich domach, aby tworzyć fałszywe pigułki, zaprojektowane tak, aby wyglądały na leki przeciwbólowe dostępne na receptę. W rzeczywistości zawierały fentanyl, metamfetaminę i inne nielegalne substancję.

Monaco wskazała, że w czasie pandemii odnotowano gwałtowny wzrost sprzedaży opioidów. Od początku pandemii Covid-19 więcej osób niż kiedykolwiek wcześniej zaczęło kupować narkotyki w internecie. (...) Chcę się zwrócić do wszystkich, którzy działają w darknecie i myślą, że są bezpieczni zachowując cyfrową anonimowość. Mój przekaz jest prosty: nie jesteście w stanie schronić się w darknecie (...) - podkreśliła.

Departament Stanu poinformował, że śledztwo jest w toku, a funkcjonariusze nadal pracują nad zidentyfikowaniem innych osób uwikłanych w sprawę.