Gigantyczny pożar niemal całkowicie zniszczył 16-piętrowy wieżowiec mieszkalny w Mediolanie na północy Włoch. Na razie brak informacji o ewentualnych osobach poszkodowanych. Z bloku ewakuowano 70 rodzin. Konstrukcja budynku została prawdopodobnie naruszona.

Na miejsce przybył burmistrz stolicy Lombardii Giuseppe Sala, który obserwuje akcję gaśniczą. Na miejscu są także prokuratorzy, którzy będą wyjaśniać przyczyny pożaru. Z pierwszych ustaleń wynika, że pożar wybuchł w mieszkaniu na 15. piętrze i szybko się rozprzestrzenił.

Ogień i kłęby dymu widać nawet z odległych dzielnic Mediolanu. Na miejsce przybyło 17 wozów straży pożarnej.

Udało się błyskawicznie ewakuować osoby z 70 mieszkań.

Wzniesiony w 2011 roku budynek, znany jako Wieża Moro, ma także dwa poziomy podziemne.

Strażacy starają się dotrzeć do wszystkich mieszkań i poziomów, by sprawdzić, czy nikt nie jest uwięziony w środku.

Burmistrz Sala powiedział, że strażacy informują go o wielu spalonych w garażach samochodach.