Samolot linii Dalta Air Lines w środę miał spore problemy w czasie lotu z Salt Lake City do Amsterdamu. Pilot zdecydował o lądowaniu w Minneapolis po tym, jak doszło do dużych turbulencji. 25 pasażerów trafiło do szpitala – podaje ABC News.
Na pokładzie samolotu było 275 pasażerów i 13 członków załogi. Airbus A33-900 miał lecieć do Amsterdamu, ale turbulencje w czasie lotu były tak duże, że po około dwóch godzinach od startu zdecydowano o lądowaniu w Minneapolis.
Na lotnisku na pasażerów czekali ratownicy medyczni i straż pożarna. 25 poszkodowanych w wyniku turbulencji przewieziono do szpitala. "Jesteśmy wdzięczni za wsparcie wszystkich służb ratowniczych zaangażowanych w tę akcję" - podkreśliła linia lotnicza w oświadczeniu dotyczącym lotu.
Stan poszkodowanych nie jest znany.
Turbulencje to zjawisko polegające na wzmożonych ruchach mas powietrza wokół samolotu, które pasażerowie odczuwają jako drgania lub kołysanie maszyny. Podczas lotu samolot może przelatywać przez obszary powietrza o różnej prędkości, temperaturze i kierunku przemieszczania się. Te zmienne warunki atmosferyczne sprawiają, że powietrze wokół samolotu staje się niestabilne, co prowadzi do powstawania charakterystycznych wstrząsów, znanych jako turbulencje.
Do najczęstszych przyczyn turbulencji należą prądy konwekcyjne, czyli wznoszące się, ogrzane przez słońce masy powietrza. Istotną rolę odgrywają także przemieszczające się masy powietrza i fronty atmosferyczne, które powodują nagłe zmiany prędkości, temperatury i gęstości powietrza. Dodatkowo, ukształtowanie terenu oraz przeszkody fizyczne, takie jak góry, wybrzeża czy drzewa, mogą wymuszać na powietrzu zmianę kierunku, co prowadzi do powstawania zawirowań i kolejnych turbulencji.


