Próbki pobrane od 5 martwych łabędzi znalezionych w departamencie Ain w środkowo-wschodniej części kraju zostały już przekazane do laboratorium. W tym samym regionie znaleziono wcześniej dwie martwe kaczki. Testy stwierdziły u nich obecność niebezpiecznego dla ludzi szczepu H5N1.

Obecność niebezpiecznego dla ludzi wirusa ptasiej grypy wykryto w kolejnych dwóch regionach Niemiec i Gruzji.

W Wiedniu natomiast na nieformalnych rozmowach spotykają się eksperci oraz ministrowie zdrowia państw Unii w sprawie uzgodnienia wspólnej strategii walki z zarazą. Chodzi między innymi o program szczepień drobiu i gromadzenie zapasów leków dla ludzi.

Jednak niemieccy naukowcy z instytutu Paula-Erlicha zwracają uwagę, że dopiero kiedy wirus zacznie się przenosić między ludźmi będzie się można zająć pracami nad skutecznymi szczepionkami, które będą chroniły przed groźną chorobą. Eksperci nie wiedzą jeszcze z jakim wrogiem mają do czynienia oraz czy i jakie mutacje przejdzie wirus.

W Europie do tej pory atakował tylko ptaki. W tej chwili szczepienie nic nam nie pomoże. Musimy opracować odpowiednie szczepionki - podkreślają przedstawiciele niemieckich władz. Berlin jest także przeciwny profilaktycznemu szczepieniu drobiu, które co prawda zwiększa odporność ptaków na wirusa H5N1, ale nie chroni całkowicie przed zakażeniem.

Dziennik Financial Times pisząc dziś o ptasiej grypie i kontrowersjach wokół szczepień cytuje opinie niektórych wirusologów, którzy podejrzewają, że właśnie masowe szczepienia drobiu w Chinach, w ubiegłym roku doprowadziły do mutacji wirusa i rozprzestrzeniania go w nieprzewidywalnej formie.