W Rosji trwają poszukiwania niedźwiedzia polarnego, na którego futrze znajduje się napis "T-34". Według ekspertów, zwierzę może mieć kłopoty, bo straciło zdolność wtopienia się w otoczenie.

Nagranie pojawiło się w rosyjskich mediach społecznościowych. Opublikował je członek ekologicznej organizacji World Wildlife Fund (WWF).

Na nagraniu widać niedźwiedzia w Czukockim Okręgu Autonomiczny, na dalekim wschodzie Rosji. Na cele niedźwiedzia znajduje się duży napis "T-34", wykonany sprayem. To nazwa czołgu, który podczas II wojny światowej odegrał istotną rolę w pokonaniu Niemców przez Związek Radziecki.

Według ekspertów, przez to osobliwe graffiti, zwierzę jest w niebezpieczeństwie. W ten sposób straciło bowiem zdolność do wtopienia się w otoczenie, co znacząco utrudnia mu znalezienie pożywienia.

Zwierzę było unieruchomione?

Anatolij Koszniew z Rosyjskiej Akademii Nauk przyznał w rozmowie z BBC, że zanim napis zmyje się z futra, miną tygodnie.

Zwrócił uwagę, że podczas jego tworzenia zwierzę najprawdopodobniej było pod wpływem środka uspokajającego. Zwierzę musiało być nieruchome w trakcie rozpylania sprayu, ponieważ znaki są rozmieszczone równomiernie i wszystkie mają ten sam rozmiar - powiedział Koszniew.

Naukowiec zasugerował, że incydent mógł mieć miejsce w odległym rosyjskim regionie Nowa Ziemia, gdzie zespół specjalistów wcześniej usypiał niedźwiedzie polarne, które wędrowały po zaludnionych obszarach, by przenieść je w ich naturalne środowisko.

W lutym w Nowej Ziemi ogłoszono stan wyjątkowy w związku z "inwazją" niedźwiedzi polarnych. Zwierzęta schodziły tam w rejony zamieszkiwane przez ludzi, by znaleźć pożywienie. Co z kolei wiązało się z bezpośrednim zagrożeniem dla człowieka.

Rzeczniczka prasowa WWF Rosja Daria Bujanowa, powiedziała BBC, że jest zszokowana nagraniem, a napis "wygląda jak zły żart".