Amerykanie nasilają naloty na Afganistan. Kolejną noc trwały intensywne bombardowania Kabulu, dzień po uderzeniu w pozycje Talibów na linii frontu na północy kraju. Zdaniem komentatorów, Stany Zjednoczone chcą doprowadzić do upadku reżimu Talibów zanim rozpocznie się święty muzułmański miesiąc postu czyli Ramadan, i zanim do Afganistanu na dobre wkroczy zima.

Amerykanie mają więc mniej więcej jeszcze dwa do trzech tygodni. Poza działaniami militarnymi trwa też wojna propagandowa. Talibowie codziennie mówią o kolejnych cywilnych ofiarach nalotów, o zestrzelonych amerykańskich helikopterach, o pojmanych zakładnikach. Pentagon konsekwentnie temu zaprzecza. "Naszym celem nie jest ujawnianie wszystkiego naszym przeciwnikom. To bardzo skomplikowana sytuacja. Naszym celem jest wprowadzenie zamieszania, utrudnienie wszystkiego, zwiększenie kosztów, zasianie strachu i w końcu pokonanie Talibów i Al-Qaedy" – mówił amerykański sekretarz obrony. Donald Rumsfeld jasno dał także do zrozumienia, że choć będzie przekazywał mediom informacje które ma, nie zamierza odpowiadać na pytania, na które odpowiedzi mogłyby w jakikolwiek sposób zaszkodzić operacji w Afganistanie, czy też pomóc wrogowi.

Foto: Al Jazeera

07:30