Minister finansów Ukrainy Ołeksandr Danyluk powiedział, że dostał ultimatum, zgodnie z którym miał wybierać między wspieraniem "politycznej korupcji" albo rezygnacją ze stanowiska. Wcześniej premier Wołodymyr Hrojsman złożył wniosek o dymisję Danyluka.

Minister finansów powiedział, że znalazł się "pod ogromną presją", by wesprzeć program subwencji dla społeczno-gospodarczego rozwoju ukraińskich regionów. Tłumacząc na ludzki język, to jest rozdawanie pieniędzy na projekty posłów - napisał w środę na swoim profilu na Facebooku Danyluk.

Dzisiejszy dzień to moment kulminacyjny. Postawili mnie przed wyborem: odejść albo w tym uczestniczyć - dodał. Nie handluję krajem - podsumował polityk.

W ukraińskiej Radzie Najwyższej (parlamencie) ma odbyć się głosowanie w sprawie Danyluka. Szef resortu domaga się zabrania głosu z trybuny parlamentarnej przed głosowaniem.

O wniesieniu wniosku o dymisję Danyluka premier poinformował w środę na swoim profilu na Facebooku. W kontekście stojących przed nami wyzwań kwestia zmiany na stanowisku ministra finansów musi być rozstrzygnięta bezzwłocznie - napisał premier.

Konflikt między szefem rządu a ministrem finansów rozpoczął się na posiedzeniu 23 maja, gdy premier odrzucił wysuniętą przez Danyluka kandydatkę na wiceministra odpowiedzialnego za politykę podatkową.

Danyluk następnie oskarżył premiera o faworyzowanie kandydatów wybieranych przez bliskie otoczenie prezydenta Petra Poroszenki. Skierował w tej sprawie list do krajów grupy G7. Zdaniem premiera skierowanie przez Danyluka listu do G7 w sprawie zaistniałego konfliktu jest nie do przyjęcia.

Konflikt na linii premier-minister finansów zbiega się w czasie z głosowaniem nad przyjęciem ustawy o sądzie antykorupcyjnym, które jest zaplanowane na czwartek.

(az)