Sytuacja na światowym rynku gospodarczym wymaga zdecydowanych cięć. Dlatego bank inwestycyjny Goldman Sachs obciął premię dla swych pracowników w Londynie. W tym roku zamiast siedmiu miliardów funtów do ich kieszeni trafią zaledwie... cztery miliardy.

Goldman Sachs zatrudnia w Londynie 5,5 tysiąca osób. Oznacza to, że każda z nich otrzyma średnio prawie 143 tysiące funtów premii, czyli około 600 tysięcy złotych. W dobie międzynarodowego kryzysu finansowego na taki gest stać tylko kolosa, który mocno stoi na nogach. Tymczasem Goldman Sachs nie tylko ogłosił w tym roku straty, ale też skorzystał z pakietu państwowej pomocy rzędu 7 miliardów funtów. Oznacza to, że 75 procent tej kwoty pochłoną premie.

Brytyjscy politycy są oburzeni zachowaniem banku. Ich zdaniem, nie można wyciągać ręki z prośbą o pomoc tylko po to, by powiększyć zawartość własnego portfela.