​Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała, że będzie nadal zabiegała o europejską politykę azylową opartą na solidarności wszystkich krajów UE. Jej zdaniem Niemcy nie powinny jednak naciskać na partnerów, gdyż wcześniej same odrzucały kwoty.

​Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała, że będzie nadal zabiegała o europejską politykę azylową opartą na solidarności wszystkich krajów UE. Jej zdaniem Niemcy nie powinny jednak naciskać na partnerów, gdyż wcześniej same odrzucały kwoty.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel /PAP/EPA/SASCHA STEINBACH /PAP/EPA

Potrzebna jest wspólna odpowiedzialność (krajów UE) za humanitarne obowiązki (wobec uchodźców). W tej dziedzinie jest jeszcze sporo braków. Wspólny system azylowy nie będzie dobrze funkcjonował, jeżeli nie wszystkie kraje Unii będą gotowe do wzięcia na siebie części obowiązków - powiedziała Merkel podczas zjazdu Stowarzyszenia Urzędników Państwowych w Kolonii.

Jeżeli niektóre kraje mówią, że nie przyjmą żadnych osób szukających schronienia, to oznacza to, że Europa nie funkcjonuje dobrze - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu.

Wiem, że to trudny temat, ale milczenie nic nie pomoże, dlatego będę się nim nadal zajmowała - zapowiedziała Merkel.

Niemiecka kanclerz zastrzegła, że Berlin powinien wykazać w rozmowach z innymi krajami cierpliwość. Niemcy wzbraniali się przez wiele lat przed systemem kwot w przyjmowaniu uchodźców, gdy uważali, że jest to raczej problem Hiszpanów czy Włochów - przypomniała, wyjaśniając, że przez wiele lat imigranci docierali do Niemiec jedynie drogą lotniczą.

Gdy liczba uchodźców była niewielka, uważaliśmy, że wszystko jest w porządku. Teraz niektóre kraje mówią: jak myśmy chcieli, to wy odrzucaliście (kwoty), to teraz my robimy trudności. Nie wolno nam zapominać o przeszłości - mówiła Merkel. Zaznaczyła, że "na dłuższą metę" UE nie poradzi sobie bez systemu azylowego opartego na solidarności.

W przemówieniu do urzędników Merkel zwróciła uwagę na nastroje niezadowolenia panujące w społeczeństwie. Niemcy przypominają, że podczas kryzysu finansowego ich kraj wykazał wiele solidarności, a obecnie, podczas kryzysu migracyjnego, nie widzi się solidarności ze strony innych państw - oznajmiła.

Zdaniem kanclerz warunkiem utrzymania swobody poruszania się na obszarze Schengen jest skuteczna ochrona granic zewnętrznych Unii. Samokrytycznie przyznała, że Berlin wzbraniał się wcześniej przed oddaniem narodowych kompetencji unijnej agencji Frontex. Zbyt długo nie troszczyliśmy się w odpowiedni sposób o ochronę tych granic - przyznała Merkel.

Jej zdaniem w zeszłym roku błędy zostały naprawione. Wśród sukcesów wymieniła wzmocnienie Frontexu oraz umowę UE z Turcją, która przyczyniła się do zahamowania napływu imigrantów.

(łł)