Co najmniej 31 osób zmarło, a 20 trafiło do szpitala w poważnym stanie. Prawdopodobnie do tragedii doszło po wypiciu skażonego alkoholu, sprzedawanego bez koncesji we wschodnich Indiach - poinformowały lokalne władze.

Ofiary pochodziły z trzech wiosek w dystrykcie Saran w stanie Bihar. Wyrób, sprzedaż i konsumpcja alkoholu są tam zabronione od 2016 roku, po tym jak grupa kobiet przeprowadziła kampanię antyalkoholową ze względu na zamieszkujących region ubogich robotników, wydających całe swoje dochody na wysokoprocentowe napoje.

Funkcjonariusz policji Santosh Kumar przekazał, że kilka z 20 hospitalizowanych osób straciło wzrok - podała agencja AP.

Partie opozycyjna, w tym nacjonalistyczna Partia Bharatiya Janata (BJP), zorganizowały  protest przed siedzibą władz stanowych, domagając się zniesienia prohibicji i przyznania odszkodowań pogrążonym w żałobie rodzinom. Sushil Modi, przywódca BJP w Biharze, powiedział, że ponad 1000 osób zmarło po wypiciu skażonego alkoholu, odkąd sześć lat temu wprowadzono zakaz.

Nitish Kumar, najwyższy urzędnik w stanie, należący do socjalistycznej partii Janata Dal, odrzucił żądania BJP i powiedział, że zakaz sprzedaży alkoholu jest "odpowiedzią na wołania kobiet w tym stanie". Przekazał również, że trzy osoby zostały zatrzymane w związku z rzekomą sprzedażą alkoholu w okolicy dystryktu Saran.

Nielegalny alkohol zbiera śmiertelne żniwo

Zgony z powodu spożycia nielegalnie wytwarzanego alkoholu są powszechne w Indiach, gdzie taki alkohol jest często wzbogacany chemikaliami, takimi jak pestycydy, w celu zwiększenia jego mocy - podała Associated Press.

W lutym 2019 roku niemal 100 osób zatruło się alkoholem ze skutkiem śmiertelnym w stanach Uttar Pradeś i Uttarkhand na północy kraju. W tym samym miesiącu blisko 170 osób zmarło z tej przyczyny w stanie Asam we wschodnich Indiach. Latem 2020 roku alkohol niewiadomego pochodzenia doprowadził do śmierci co najmniej 100 mieszkańców Pendżabu w północnych Indiach.