​Kilkadziesiąt samochodów wpadło do wody po tym, jak pękł pod nimi lód na zatoce Wojewoda we Władywostoku - informują rosyjskie media.

Na Wyspę Rosyjską zjechali się rybacy, którzy - mimo ostrzeżeń ratowników - zaparkowali samochody na lodzie, który pokrywał zatokę Wojewodę. Aut było jednak tak dużo, że lód pękł i część pojazdów znalazła się w wodzie.

Niektóre były na tyle płytko zanurzone, że kierowcom udało się po prostu wyjechać. Do niektórych trzeba było wzywać służby i wyciągać je przy pomocy sznurów. Jak zaznaczają przedstawiciele lokalnych resortów, woda w tamtym miejscu nie przekraczała dwóch metrów głębokości.

Lokalne media informują, że według świadków niektórzy rybacy wywiercili kilka otworów w lodzie w pobliżu miejsca, w którym stały auta. Chcieli w ten sposób sprawdzić grubość lodu.