W czasie pierwszomajowej demonstracji przeciwko polityce prezydenta Emmanuela Macrona w Paryżu wybuchły zamieszki. Według resortu spraw wewnętrznych, co najmniej kilkunastu policjantów zostało rannych.

Skrajnie lewicowe bojówki wspólne z chuliganami podpaliły kilka pojazdów i wiele ulicznych pojemników ze śmieciami. Zdewastowane zostały też liczne przystanki autobusowe, agencje bankowe i bary szybkiej obsługi.

Obrzuceni kamieniami i butelkami przez lewicowe bojówki i propalestyńskich aktywistów policjanci odpowiedzieli gazem łzawiącym, pałkami i armatkami wodnymi.

Stołeczna prefektura policji podaje, że co najmniej 7 policjantów zostało rannych w eksplozji niewielkiego amatorskiego ładunku. Nie chodziło jednak o atak islamskich terrorystów, a funkcjonariusze nie odnieśli ciężkich obrażeń.

Według źródeł we francuskim MSW, niewielkie, amatorskie ładunki wybuchowe używane były w czasie paryskiej demonstracji przez bojówki anarchistów.

Opracowanie: