Izraelski portal Times of Israel, relacjonując inaugurację prezydentury Karola Nawrockiego, określił go jako "konserwatywnego rewizjonistę Holokaustu". To sformułowanie już wcześniej obecne w izraelskich mediach spotkało się z protestem polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które uznało je za niesprawiedliwe, nieuprawnione i wprowadzające w błąd.
"Konserwatysta Karol Nawrocki, który uczynił rewizjonizm Holokaustu częścią swojej kampanii, zainaugurował w środę swoje urzędowanie jako prezydent Polski, co może poprowadzić kraj w bardziej nacjonalistycznym kierunku i podać w wątpliwość zdolność do przetrwania centrowego rządu Donalda Tuska" - napisał Times of Israel w środowym artykule.
To nie pierwszy raz, gdy izraelski portal użył tego określenia wobec Nawrockiego. Podobne sformułowanie pojawiło się już w czerwcu, po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich.
Times of Israel przypomniał, że Karol Nawrocki przed kampanią wyborczą nie miał doświadczenia politycznego, ale uzyskał poparcie Prawa i Sprawiedliwości, partii rządzącej w latach 2015-2023. Portal podkreślił, że PiS "promował narracje historyczne o polskim cierpieniu i oporze wobec nazistów, jednocześnie dyskredytując badania na temat polskiego antysemityzmu i Polaków, którzy zabijali Żydów".
Nawrocki kierował wcześniej Instytutem Pamięci Narodowej, który - według izraelskiego serwisu - zdobył reputację instytucji propagującej nacjonalistyczną narrację o Holokauście w czasie rządów PiS.
Portal przypomniał także o nowelizacji ustawy o IPN z 2018 roku, która wprowadzała kary więzienia za przypisywanie narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez Niemców. Mimo późniejszego zniesienia sankcji karnych, nowelizacja - zdaniem krytyków - wywołała efekt mrożący wśród historyków.
Times of Israel opisał również sprawę sądową historyków Barbary Engelking i Jana Grabowskiego, autorów książki "Dalej jest noc", którzy zostali pozwani za podanie nieścisłych informacji o Polakach kolaborujących z Niemcami. Badacze wygrali sprawę w apelacji w 2021 roku, co - jak podkreślił portal - "wywołało wściekłość niektórych prawicowych polityków, jak Nawrocki".
Polskie MSZ zareagowało na publikacje Times of Israel z czerwca, przekazując do redakcji oficjalny protest. Rzecznik resortu Paweł Wroński poinformował, że ambasada RP w Tel Awiwie przesłała list, w którym podkreślono, iż określenie "Holocaust revisionist" (ang. - rewizjonista Holokaustu) jest "niesprawiedliwe, nieprecyzyjne i odnoszące się do dyskusji naukowych, które toczą się w Polsce". W liście zaznaczono również, że użycie tej frazy może sugerować, iż prezydent-elekt neguje Holokaust, co jest "bezpodstawną i wprowadzającą w błąd sugestią".
Izraelski serwis zwrócił także uwagę, że inauguracja prezydentury Nawrockiego odbywa się w czasie napięć na linii Warszawa-Tel Awiw, m.in. po wypowiedziach Donalda Tuska dotyczących "piekła II wojny światowej" w kontekście sytuacji w Strefie Gazy.
W artykule przypomniano również, że w trakcie kampanii wyborczej Nawrocki zabiegał o poparcie Grzegorza Brauna, "kandydata skrajnej prawicy, który uczynił antysemityzm wyróżnikiem swojej kampanii".


