Cztery kolejne osoby zginęły w ciągu ostatniej doby od ciosów zadanych nożem. Tylko w tym roku w stolicy Wielkiej Brytanii życie straciło 20 nastolatków. Większość to ofiary gangsterskich porachunków, ale nie wszystkie zabójstwa powiązane są z narkotykami handlem czy bronią.

Tym razem w Londynie zginął młody kierowca zamordowany w biały dzień za kierownicą swojego samochodu i 42-letni Łotysz, którego ciało znaleziono w opuszczonym pubie w północnej części miasta. Pozostałe dwie ofiary również ginęły od ciosów noża.

Premier Gordon Brown zapowiada wprowadzenie drakońskiego prawa, które ma pomóc policji w działaniach prewencyjnych i tropieniu sprawców. Dla londyńczyków to na razie tylko słowa. Ich zdaniem ulice stają się coraz bardziej niebezpieczne, a policja zdaje się być bezradna.