Narkotykowe gangi znalazły nowy i niezwykle trudny do zwalczenia sposób przemytu towaru – transport na łodziach podwodnych. Amerykańskie służby alarmują, że od początku roku zanotowano już 60 takich przypadków.

Łodzie podwodne, wykorzystywane przez przemytników, są niemal niewykrywalne przez radary, a na otwartym oceanie bardzo trudno je wypatrzyć. Te, które udało się zatrzymać, miały czteroosobową załogę, a na pokładzie siedem ton kokainy o czarnorynkowej wartości blisko 200 milionów dolarów.

Nowa plaga ma już wkrótce spowodować zmianę przepisów morskich, które zakażą korzystania z tego typu jednostek na otwartym morzu i dadzą możliwość surowego karania ich załóg. Teraz bowiem zdarza się, że przemytnicy w ostatniej chwili zatapiają taką łódź wraz z towarem i stają się przez to całkowicie bezkarni.