Co najmniej 23 osoby zginęły pod gruzami koszar wojsk powietrzno - desantowych w rosyjskim Omsku. Trwa akcja ratunkowa. Z gruzowiska udało się uratować 19 wojskowych.

Do godz. 8.30 (czasu lokalnego) udało się wydobyć 34 żołnierzy. 18 z nich nie żyło, a 19 przewieziono do szpitali - poinformował agencję TASS rzecznik resortu obrony generał Igor Konaszenkow. Jak dodał, nadal trwają poszukiwania pięciu żołnierzy. Zapewnił również, że wszystkim poszkodowanym udzielono natychmiastowej pomocy medycznej, a ośmiu z nich wysłano specjalnym samolotem do Moskwy.

Do zawalenia się budynku koszar pod Omskiem, na południowym zachodzie Syberii doszło w niedzielę. Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.

Wcześniej przedstawiciele obwodu omskiego informowali, że w budynku nie było instalacji gazowej. W niedzielę rosyjskie media informowały o co najmniej dwóch zabitych.

Po zawaleniu się budynku wszczęto sprawę karną z artykułu dotyczącego zaniedbań.

(ug)