Szwajcarskie media opracowują plan ewentualnej ucieczki dla Romana Polańskiego. Wczoraj szwajcarski sąd zgodził się, by reżyser opuścił areszt za kaucją. Jeśli więc wpłaci trzy miliony euro, dostanie elektroniczną bransoletkę i nie będzie mógł opuszczać swego domu w kurorcie Gstaad.

Według szwajcarskich mediów, Polański mógłby uciec samolotem, bowiem w pobliskim Saanen znajduje się lotnisko. Wystarczyłoby zatem podstawić prywatny odrzutowiec i udać się w kierunku Francji. Na przeszkodzie nie stanęłaby nawet elektroniczna bransoletka. Według specjalistów, opaska pozwala jedynie określić położenie człowieka. Przed ekranami monitoringu czuwają strażnicy i jeśli zauważą, że aresztant opuszcza wyznaczony obszar, wysyłają na miejsce odpowiednie służby. Polański musiałby więc działać szybko.

Roman Polański został zatrzymany 26 września na lotnisku w Zurychu. Trafił do aresztu ekstradycyjnego na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania sprzed ponad 30 lat. Amerykanie zarzucają Polańskiemu, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Geimer. W stanie Kalifornia każdy czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest jako gwałt.