Odbijajcie żołnierza, ale uważajcie na cywilów - apeluje rzecznik Białego Domu do władz Izraela. Armia izraelska rozpoczęła w Strefie Gazy operację, której celem jest uwolnienie czołgisty, porwanego trzy dni temu przez bojówkę Hamasu. Podczas akcji izraelskiego wojska na terenach palestyńskich wielokrotnie zdarzało się, że ginęli niewinni cywile.

Użyjemy nadzwyczajnych środków, by uwolnić żołnierza, przetrzymywanego przez Palestyńczyków - deklaruje premier Izraela Ehud Olmert.

Akcję wojsk lądowych poprzedziły naloty na strategiczne mosty drogowe i elektrownię, której zniszczenie pogrążyło w ciemnościach znaczną część Strefy Gazy. Teraz izraelscy żołnierze zmierzają w stronę południowej części regionu, gdzie prawdopodobnie ukrywany jest kapral Gilad Szalit. Mają przeczesać południową część Strefy Gazy.

Izrael mimo wszystko wciąż ma nadzieję, że palestyńska ludność będzie obawiała się dalszej inwazji i sama zmusi bojówkarzy Hamasu do wydania jeńca. Jak na razie operacja „Letnie deszcze” odbywa się na terenach mało zamieszkanych i nie objęła większych miejscowości. Zapewne dlatego nie ma ofiar wśród Palestyńczyków. Operacja zwiększa jednak presję na ludność cywilną. Być może siły specjalne będą próbowały uprowadzić któregoś z członków rządu, by wymienić go na żołnierza.

Chwyćcie za broń, by pokonać wrogów - apelował w radiu z kolei jeden z przywódców Hamasu, palestyńskiej bojówki, która tworzy rząd Autonomii. Inne ugrupowanie zagroziło zabiciem żydowskiego osadnika, który rzekomo został porwany.

Na razie jednak nie ma informacji o walkach z Palestyńczykami. Wiadomo tylko o jednej akcji odwetowej. Nad ranem palestyńscy bojownicy ostrzelali południowy Izrael czterema rakietami typu Kassam. Atak nie wyrządził większych szkód.

Prezydent Autonomii potępił akcję Izraela, określając ją mianem zbiorowej kary. Rząd Autonomii w wydanym oświadczeniu stwierdził, że ocalenie wojskowego zależy od władz Izraela. Wezwał też ONZ do zatrzymania „izraelskiej agresji”.

Władze Izraela zapowiadają, że operacja wojskowa w Strefie Gazy będzie stopniowo nasilana, dopóki porwany przez Palestyńczyków żołnierz nie zostanie uwolniony. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM na Bliskim Wschodzie Elego Barbura: