Wicepremier Izraela Szaul Mofaz oświadczył, że Izrael powinien zaatakować Iran, jeśli kraj ten będzie kontynuował swój program nuklearny – pisze dziennik "Jedijot Achronot". Biuro Mofaza nie skomentowało doniesień.

Według gazety, Mofaz zauważył, że gospodarcze sankcje wobec Iranu nie zdają egzaminu. Wyraził przekonanie, że izraelski atak wsparłyby Stany Zjednoczone.

Mofaz pełnił wcześniej funkcję ministra obrony. Polityk chciałby zastąpić na czele partii Kadima premiera Ehuda Olmerta, który może ustąpić na fali skandalu korupcyjnego.