Do 354 wzrosła w Iranie liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa. W ciągu ostatniej doby zmarły 63 osoby - poinformowały irańskie władze. Dotychczas potwierdzono 9 tys. przypadków zakażenia.

Nowe dane podał rzecznik ministerstwa zdrowia Kijanusz Dżahanpur, który przemawiał na transmitowanej na żywo konferencji telewizyjnej. Dzień wcześniej irański resort zdrowia informował o około 8 tys. potwierdzonych przypadkach infekcji.

Gwardia Rewolucyjna, elitarna formacja irańskich sił zbrojnych, potwierdziła, że co najmniej pięciu jej członków zmarło na Covid-19.

Najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei zapowiedział we wtorek, że Republika Islamska uzna lekarzy i pielęgniarki, którzy umrą w walce z wirusem, za "męczenników", podobnie jak zabitych żołnierzy.

Decyzja ajatollaha zapadła w ramach kampanii propagandowej, próbującej porównywać walkę z wirusem do wojny Iranu z Irakiem w latach 80. - zauważa Associated Press. Podczas trwającej osiem lat wojny siły irańskie mierzyły się ze stosowaną na masową skalę przez Irakijczyków bronią chemiczną.

Gwardia Rewolucyjna jest zaangażowana w działania pomocowe w związku z epidemią, co nie jest niczym dziwnym w Iranie - twierdzi AP. Jej siły obejmują około 125 tys. żołnierzy i 600 tys. przygotowanych ochotników i reagują powodzie czy trzęsienia ziemi, które wstrząsają krajem.

Tymczasem w Bahrajnie władze podały, że liczba potwierdzonych przypadków wzrosła w środę o prawie 70 proc. do 189. Wszystkie nowe przypadki dotyczyły Bahrajńczyków ewakuowanych z Iranu.