12 osób zginęło w katastrofie amerykańskiego śmigłowca w Iraku. Do tragedii doszło na północny-wschód od Bagdadu. Okoliczności zdarzenia nie są znane. Miejsce, w którym rozbiła się maszyna otoczyły wojska koalicji.

Associated Press odnotowuje, że w krótkim oświadczeniu sił USA tym razem zabrakło umieszczanego zwykle w podobnych sytuacjach sformułowania, że śmigłowiec nie został zestrzelony. Zdaniem agencji może to wskazywać, że maszynę zestrzelili rebelianci.