Ponad dwa tysiące firm biorących udział w programie „Ropa za żywność” w Iraku płaciło łapówki i nielegalne podatki na rzecz reżimu Saddama Husajna – wynika z raportu niezależnej komisji.

Najwięcej płacących saddamowskim urzędnikom firm to przedsiębiorstwa z Rosji i Francji, a także z USA i Chin. Wśród firm, które płaciły łapówki jest m.in. Volvo, Daimler Chrysler czy Siemens. Nieprawidłowości zarzucane są urzędnikom ONZ, politykom z kilkunastu krajów i biznesmenom. W sprawę zamieszany jest także syn Sekretarza Generalnego.

Reżim miał zarobić na tym prawie dwa miliardy dolarów. Raport szczegółowo opisuje, jak firmy z ponad 60 krajów omijały sankcje ONZ i zarabiały na nielegalnych interesach z władzami Iraku.

ONZ-owski program „Ropa za żywność” pozwalał Irakowi na sprzedaż ograniczonej ilości ropy, mimo obowiązującego embarga. Warunek był jeden – pozyskane w ten sposób pieniądze miały zostać przeznaczone na żywność, lekarstwa i inne cele humanitarne. Okazało się jednak, że fundusze szły na inne cele, w tym na zakup broni.

Afera to kolejny argument, przywoływany przez przeciwników Organizacji, którzy wypominają jej korupcję. Jednak problem w tym, że nie ma czym ONZ zastąpić.