​Pomimo że spodziewane jest powolne słabnięcie huraganu w czwartek pod wieczór, Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) poinformowało, że Florence może stać się ekstremalnie groźnym huraganem, gdy zbliży się do południowo-wschodnich wybrzeży USA.

​Pomimo że spodziewane jest powolne słabnięcie huraganu w czwartek pod wieczór, Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) poinformowało, że Florence może stać się ekstremalnie groźnym huraganem, gdy zbliży się do południowo-wschodnich wybrzeży USA.
Huragan, mimo iż powoli słabnie, nadal pozostaje wyjątkowo groźny. /NASA-ALEXANDER GERST / HANDOUT /PAP/EPA

NHC podało, że Florence, huragan 3 kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona znajduje się w odległości 580 km na południowy wschód od wybrzeży w Karolinie Południowej, wiatr wieje z prędkością 185 km/godz. Wydane ostrzeżenia przed huraganem dotyczą 10 mln mieszkańców. Obowiązkowa ewakuacja została ogłoszona w części stanów Północna Karolina, Południowa Karolina i Wirginia.

Huragan, mimo iż powoli słabnie, nadal pozostaje wyjątkowo groźny. Przewiduje się, że epicentrum Florence przesunie się nad południowo-zachodnim Oceanem, a następnie zbliży się do wybrzeży Północnej lub Południowej Karoliny.

Florence ma 500 kilometrów szerokości. Kończy się czas na przygotowania do nadejścia huraganu i ewakuację. 

W Karolinie Północnej wstrzymano już kursowanie promów. Ten gigantyczny żywioł wywoła prawdopodobnie olbrzymią powódź na wybrzeżu. Falę mają sięgać kilku metrów. Zapełniają się specjalne schrony. Autostrady będą zarezerwowane jedynie dla pojazdów służb ratunkowych. Służby medyczne są w pogotowiu - powiedziała Jean Credle, miejscowa pielęgniarka.  

W związku z huraganem w Karolinie Północnej i Południowej oraz w Wirginii i w Georgii wprowadzono stan wyjątkowy. Gubernatorzy zarządzili ewakuację około 1,5 mln osób z miejscowości przybrzeżnych, a ci, którzy zdecydowali się pozostać na miejscu, przygotowują się na najgorsze - gromadzą zapasy wody i wszelkie środki niezbędne do przetrwania.

(ł)