W piątek odbyło się spotkanie zagranicznych reżyserów nominowanych do Oscara z dziennikarzami z całego świata. Próbowano ustalić, kto z nominowanej piątki ma największe szanse na statuetkę. W spotkaniu nie uczestniczył Andrzej Wajda. Twórca „Katynia” tłumaczył się złym samopoczuciem.

Na razie Hollywood nie ma wyraźnego faworyta. Dużo się mówi o filmie Nikity Michałkowa "12". On sam przyznaje, że już sama nominacja to dla niego niemałe zaskoczenie. Spore szanse na Oscara ma także film izraelski i austriacki.

Choć „Katyń” nie jest wymieniany w pierwszej kolejności, to polska ekipa na konferencji nie narzekała na brak zainteresowania ze strony zagranicznych dziennikarzy.

Andrzeja Wajdę na piątkowym spotkaniu w Hollywood reprezentowali producent filmu i aktorzy. Ja mam przeczucia jak najlepsze. Gdyby takie nie były, to przecież bym tu w ogóle nie przyjechał, absolutnie. Mam nadzieję taką graniczącą z pewnością, że to się wszystko skończy sukcesem dla nas. Trzymam kciuki za to bardzo mocno. - powiedział RMF FM odtwórca głównej roli w filmie Artur Żmijewski.

W Hollywood były zdjęcia, były wywiady i jest nadzieja. Nie pozostaje zatem nic innego jak tylko czekać na wyniki.