Gruzińsko-rosyjski spór przeniósł się na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych. Podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydent Gruzji zarzucił Rosji ingerencję w wewnętrzne sprawy jego kraju. Ujawnił także, że przed tygodniem w starciach między gruzińskim wojskiem a separatystami w Abchazji zginęło 2 rosyjskich żołnierzy.

Michaił Saakaszwili wyjawił, że 20 września gruzińskie wojska przeprowadziły w tym separatystycznym regionie Gruzji operację wymierzoną w miejscowych rebeliantów. Przyznał, że dwie osoby, które wówczas zginęły, to rosyjscy żołnierze. Zastanawiające, co podpułkownik rosyjskiej armii robił w gruzińskich lasach, organizując i przewodząc grupie rebeliantów podczas terrorystycznych misji - zaznaczył.

W odpowiedzi rosyjski ambasador przy ONZ Witalij Czurkin stwierdził, że – jego zdaniem – gruzińscy żołnierze bez powodów zaatakowali uczestników szkolenia antyterrorystycznego w wąwozie Kodori. Czurkin zarzucił Tbilisi, że robi wszystko, aby zaostrzyć konflikt z Moskwą.

Warto zaznaczyć, że abchaskich separatystów nieoficjalnie wspiera Rosja. W tej części kraju stacjonuje około 1900 rosyjskich żołnierzy, a większość mieszkańców dysponuje rosyjskim paszportem.