W jednym z najpopularniejszych regionów narciarskich Francji doszło do osuwiska skalnego. W gminie Sixt-Fer-à-Cheval tysiące metrów sześciennych kamieni runęły w dół zbocza, wywołując ogromne chmury pyłu i zamykając dostęp do malowniczych szlaków Alp. Eksperci ostrzegają: góra wciąż jest niestabilna, a rozmiary katastrofy mogą być znacznie większe, niż początkowo sądzono.

W francuskiej gminie Sixt-Fer-à-Cheval, położonej na wysokości około 1300 metrów, doszło do poważnego osuwiska skalnego. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prefekturę Haute-Savoie, z górskich ścian oderwało się aż 12 000 metrów sześciennych skał, które z impetem runęły w dolinę.

Świadkowie zdarzenia, którzy akurat przemierzali popularne szlaki turystyczne, zarejestrowali całe zajście na filmach. Nagrania pokazują, jak potężna masa kamieni spada ze zbocza, wzniecając tumany kurzu.

Informacje o zdarzeniu szybko dotarły do lokalnych władz, które niezwłocznie podjęły działania mające na celu zabezpieczenie terenu. Do akcji skierowano drony i helikoptery, które miały pomóc w poszukiwaniu ewentualnych poszkodowanych. Na szczęście, mimo skali zjawiska, nie odnotowano ofiar ani osób zaginionych.

W trosce o bezpieczeństwo turystów oraz mieszkańców, władze lokalne natychmiast zamknęły dostęp do dotkniętego osuwiskiem obszaru. Na szlakach pojawiły się tablice informacyjne oraz znaki zakazu wstępu.

Eksperci o przyczynach i skali osuwiska

Chociaż pierwsze szacunki mówiły o 12 000 metrów sześciennych skał, eksperci nie mają wątpliwości: zakres katastrofy może być znacznie większy. Ludovic Ravanel, geomorfolog z centrum badawczego CNRS, tak komentuje we francuskich mediach sytuację: Mamy do czynienia z ponad 12 000, może 20 000, może 30 000 lub 40 000 metrów sześciennych.

Jak dodaje, w przypadku bardzo wysokich i stromych ścian kotła Fer-à-Cheval, spadki kamieni nie są czymś wyjątkowym, jednak skala tej katastrofy jest "w tym kontekście średniogórskim wyjątkowa".

Ekspert uspokaja jednak, że ponowne osuwisko o takiej skali jest mało prawdopodobne.

Co doprowadziło do osuwiska? Naturalne procesy czy zmiana klimatu?

Przyczyny katastrofy nie są jeszcze do końca znane. Jedną z hipotez jest wpływ zmiennych warunków pogodowych - fal upałów przeplatanych intensywnymi opadami deszczu. Ostateczną odpowiedź mają dać szczegółowe analizy meteorologiczne. 

Ludovic Ravanel zwraca uwagę na jeszcze jeden, niezwykle istotny czynnik: naturalne wyczerpanie skały. Po tysiącach lat skała pod wpływem grawitacji i utraty wewnętrznej stabilności ulega osłabieniu. To jest całkowicie nieuniknione - tłumaczy badacz.

Zagrożenia dla turystyki i lokalnych społeczności

Region Sixt-Fer-à-Cheval cieszy się ogromną popularnością wśród miłośników wspinaczki, trekkingu i sportów zimowych. Osuwisko i związane z nim ograniczenia to poważny cios dla lokalnej branży turystycznej. Władze apelują jednak o cierpliwość i rozwagę - bezpieczeństwo turystów jest najważniejsze.

Na razie nie wiadomo, kiedy ponownie zostaną otwarte szlaki i kiedy turyści będą mogli wrócić na malownicze trasy tego alpejskiego regionu. Służby zapowiadają, że będą na bieżąco informować o postępach w ocenie zagrożenia.