Korea Południowa, w celu łagodzenia napięć na Półwyspie Koreańskim, podjęła decyzję o wstrzymaniu propagandowego programu radiowego skierowanego do Korei Północnej. Seul zdecydował się na taki krok po raz pierwszy od 15 lat.

Ministerstwo obrony Korei Południowej ogłosiło w poniedziałek, że wstrzymuje nadawanie propagandowego programu radiowego "Voice of Freedom" (pol. Głos Wolności) skierowanego do Korei Północnej. Południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap News Agency przekazała, że to element szerszej strategii nowego prezydenta Lee Jae Myunga, który zapowiedział odbudowę relacji międzykoreańskich i wznowienie dialogu z Pjongjangiem.

Koniec "Voice of Freedom" po 15 latach

Program radiowy "Voice of Freedom" rozpoczął nadawanie w 1962 r. Jak podał południowokoreański dziennik "The Korea Herald", audycja była wielokrotnie zawieszana i wznawiana w zależności od stosunków między Koreami. Ostatni raz nadawanie wznowiono 15 lat temu, kiedy na Morzu Żółtym zatonęła południowokoreańska korweta "Cheonan" (stwierdzono wówczas, że okręt wojenny poszedł na dno w wyniku trafienia torpedą wystrzeloną z okrętu podwodnego Korei Północnej; zginęło 46 marynarzy).

Program radiowy, w ramach którego emitowano m.in. muzykę K-pop oraz wiadomości, był jednym z narzędzi wywierania presji informacyjnej na reżim północnokoreański. Ostatnio nadawano tam m.in. informacje o wysyłaniu północnokoreańskich żołnierzy do Rosji w związku z wojną w Ukrainie.

Działania na rzecz deeskalacji

Od objęcia urzędu w czerwcu, prezydent Korei Południowej Lee Jae Myung nakazał nie tylko wstrzymanie propagandowych audycji, ale także zaapelował do aktywistów o zaprzestanie wysyłania balonów z ulotkami na Północ. W lipcu Narodowa Służba Wywiadu zawiesiła również swoje wieloletnie audycje skierowane do północnokoreańskiego reżimu.

W sierpniu południowokoreańskie wojsko zdemontowało również głośniki na granicy, które nadawały propagandę; mieszkańcy terenów przygranicznych zapewne z zadowoleniem przyjęli "ciszę" po obu stronach granicy.