Radar w Azerbejdżanie i wyrzutnie antyrakiet na Południu to ciekawa propozycja, ale jako uzupełnienie, a nie alternatywa wobec programu obrony antyrakietowego w Polsce i Czechach - tak amerykański sekretarz obrony Robert Gates zareagował na wypowiedź rosyjskiego ministra obrony Anatolija Sierdiukowa.

7 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował prezydentowi George'owi W. Bushowi rezygnację z zainstalowania w Czechach radaru, a w Polsce 10 wyrzutni przechwytujących w zamian za dzielenie z Rosją wspólnego system umieszczonego w Azerbejdżanie. Dziś Anatolij Sierdiukow powtórzył w Brukseli zeszłotygodniową propozycję Władymira Putina.

W Brukseli szef naszego resortu obrony Aleksander Szczygło powiedział, że rosyjskie propozycje przyjmuje jako wyraz dobrej woli. W kuluarach wszyscy twierdzą, że propozycja Putina może być uzupełnieniem tarczy, która powstanie w Polsce i Czechach, ale ze względów technicznych nie może tej tarczy zastąpić.

Tarcza antyrakietowa ma chronić USA i jej sojuszników przed zagrożeniami ze strony państw nieprzewidywalnych, m.in. takich jak Iran czy Korea Północna. Amerykańskie plany przewidują budowę stacji radarowej w Czechach i wyrzutni pocisków przechwytujących w Polsce. Władze USA prowadzą w tej sprawie negocjacje z Polakami, a Czesi już zgodzili się na radar na swoim terytorium.