Władimir Putin zaproponował USA wspólne wykorzystanie stacji radarowej w Azerbejdżanie. Oferta ta miałaby zastąpić planowane przez Stany Zjednoczone umieszczenie tarczy antyrakietowej w Europie. To interesująca propozycja - stwierdził prezydent Bush.

Putin zaproponował Bushowi wspólne użytkowanie dzierżawionej przez Rosjan stacji radarowej w Azerbejdżanie. W ten sposób – według Moskwy – można byłoby kontrolować ewentualne irańskie ataki rakietowe na Europę i zrezygnować z planowanej budowy tarczy antyrakietowej w Europie Środkowej – podają amerykańskie źródła. Również rosyjskie agencje informują o takiej propozycji Moskwy.

Według Władimira Putina, nie będzie żadnych problemów, jeśli Moskwa i Waszyngton będą "transparentnie" współpracowały w kwestii rozmieszczenia amerykańskiej tarczy antyrakietowej.

Co ważne, Putin i Bush po zakończeniu rozmów wyglądali na bardzo zrelaksowanych i pewnych siebie. Prezydenci nie zgodzili się jednak odpowiadać na pytania dziennikarzy – a to oznacza, że do żadnego porozumienia na razie nie doszło.

Stephen Hadley, doradca Białego Domu do spraw Bezpieczeństwa Narodowego, określił propozycję Putina jako „interesującą”. Niech przyjrzą się temu nasi eksperci - powiedział Hadley. Dodał, że Stany Zjednoczone wyrażają chęć współpracy z Rosją.

Na ile prawdopodobna jest rezygnacja z tarczy w Polsce i Czechach? W tej chwili bardzo trudno jeszcze na to pytanie odpowiedzieć. Wydaje się jednak, że byłoby to odczytane jako kapitulacja Waszyngtonu, a na to się nie zanosi.

Jeśli Amerykanie przystaną na propozycję Putina, będzie to oznaczało, że według Waszyngtona żadna decyzja dotycząca naszej części Europy nie może zostać podjęta bez przyzwolenia Rosji - tak szef polskiego resortu obrony Aleksander Szczygło komentuje dla RMF FM propozycję Putina.

Na tą chwilę toczą się w dalszym ciągu rozmowy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Polską. Czy Stany Zjednoczone wykonają jakiś ruch w związku z propozycją prezydenta Putnia? To zależy wyłącznie od nich - twierdzi Robert Szaniawski, rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych.

Rosyjskiej propozycji nie bagatelizuje były wiceszef MON Janusz Zemke: Pytanie, czy ta oferta rosyjska, to jest tylko oferta po to, by zapewnić większą skuteczność wojskową systemu, czy aby pokazać, że jednak te nowe kraje, które weszły do NATO, to są kraje, w których sporo do powiedzenia ma dalej Rosja? To poważny dylemat dla całego NATO.

Putin próbuje ponownie uczynić Europę Środkową strefą rosyjskich wpływów - tak sprawę komentuje premier Czech Mirek Topolanek.

Zagranie Putina chwalą rosyjscy komentatorzy. Są zachwyceni finezyjnym posunięciem prezydenta, który zawiera nie tylko konstruktywne – według nich – propozycje, ale także ironię. To znakomity sposób sprawdzenia, jakie są prawdziwe zamiary Amerykanów - twierdzi Aleksander Chramczichin, specjalista do spraw rosyjskiej armii.

Stacja w Azerbejdżanie obserwuje co się dzieje w Iranie, ale nie można jej odwrócić w stronę Rosji. Emerytowani wojskowi, jak generał Wiktor Jesin, uważają, że w ten sposób można rozwiązać wszystkie możliwe sporne kwestie związane z budową tarczy. Jest tylko jeden problem – stację położoną tuż przy granicy z Iranem może zniszczyć pojedynczy bombowiec.