Kontrowersyjny szczyt przywódców Francji, Niemiec i Chin z udziałem szefa Komisji Europejskiej odbędzie się w Paryżu. Prezydent Emmanuel Macron, kanclerz Angela Merkel i Jean-Claude Juncker zaapelowali do Xi Jinpinga, by “szanował jedność Unii Europejskiej” w czasie negocjacji inwestycyjno-handlowych. Zasugerowali, że rozmawiają z nim w imieniu całej Unii Europejskiej.

Prezydent Francji Emmanuel Macron zasugerował, że on oraz Angela Merkel i Jean-Claude Juncker rozmawiają z chińskim przywódcą w imieniu całej Unii Europejskiej - po to, by dbać o interesy wszystkich jej członków. Niektórzy obserwatorzy zauważają jednak, że jest zupełnie odwrotnie. 

Według przecieków do francuskiej prasy Emmanuela Macrona zdenerwowały lukratywne kontrakty podpisane z Chinami przez Włochów. Lokator Pałacu Elizejskiego krytykował też na niedawnym szczycie europejskim w Brukseli zacieśnienie współpracy gospodarczej z Pekinem przez kraje Europy środkowo-wschodniej - w tym Polskę - w formacie "16 + 1". Zadowolenie Macron wyraził dopiero wczoraj, kiedy Chiny oficjalnie zapowiedziały zakup 300 samolotów koncernu Airbus.

Część obserwatorów sugeruje, że Francja i Niemcy - troszcząc się głównie o własne interesy - tłumaczą, że to dla dobra całej Unii Europejskiej. Obecność Junckera w czasie paryskiego spotkania z Xi Jinpingiem miała to potwierdzać.

Opracowanie: