Zaostrza się bitwa francuskiego rządu z koncernami naftowymi o ceny paliwa. Minister handlu zapowiedział masowe kontrole na stacjach benzynowych w całym kraju po fiasku internetowego przedsięwzięcia, dzięki któremu kierowcy mieli zaoszczędzić.

Francuski rząd stworzył specjalne strony internetowe, na których kierowcy mogą każdego dnia porównywać ceny paliwa na 10 tysiącach stacji benzynowych. Minister handlu był przekonany, że zaostrzy to konkurencję i doprowadzi do obiecanego przez prezydenta Sarkozy'ego spadku cen benzyny. Problem jednak polega na tym, że ceny były zgłaszane przez samych szefów stacji, z których wielu zaczęło oszukiwać, żeby przyciągnąć klientów - podawali nieprawdziwe ceny i nie sygnalizowali podwyżek.

Oburzone władze obiecują, że położą temu kres jeszcze przed końcem wakacji. Benzynowi oszuści będą teraz karani wysokimi grzywnami.