Szef francuskiego związku lekarzy apeluje do kolegów po fachu, by natychmiast zaszczepili się przeciwko świńskiej grypie. Mimo presji ze strony rządu do tej pory zgodziło się na to kilkanaście procent pracowników służby zdrowia.

Coraz więcej niepokoju budzą nad Sekwaną skutki uboczne szczepionek. Francuska Agencja Bezpieczeństwa Sanitarnego odnotowała cztery ciężkie przypadki. Dwie osoby miały po zaszczepieniu bardzo ostre reakcje alergiczne, a u dwóch innych podejrzewa się wystąpienie zespołu Guillaina-Barrégo - neurologicznego schorzenia, polegającego między innymi na postępującym, choć najczęściej odwracalnym, paraliżu kończyn.

Z drugiej strony niepokój wzbudził przypadek tzw. piorunującej świńskiej grypy - w ciągu zaledwie kilkunastu godzin u młodej kobiety pojawiły się między innymi poważne problemy oddechowe. Pacjentka zmarła na atak serca w czasie badań.

Według szefa związku lekarzy, wszyscy pracownicy służby zdrowia muszą się zaszczepić, by nie zarażać wirusem A/H1N1 pacjentów, cierpiących na inne schorzenia.