Epidemia grypy szaleje w Czechach tuż przy granicy z Polską. Według „Dziennika Zachodniego” już w sześciu szpitalach, w tym w czeskim Cieszynie wprowadzono zakaz odwiedzin. Lekarze ostrzegają - grypa na taką skalę w Polsce to tylko kwestia czasu.

Wirusy nie znają granic. Grypa powoli idzie do nas – przestrzegają cieszyńscy medycy. Cieszyn to przecież miasto targowe, do którego zjeżdżają setki handlarzy z całego Śląska i tysiące kupców z Czech. Jeżeli u sąsiadów jest już epidemia grypy, to do nas wirus też wkrótce przyjdzie - przekonuje lekarz Wojciech Pałysiński.

Cieszyński sanepid na razie nie odnotował znaczącego wzrostu liczby zachorowań na grypę, ale ostrzega, że to może się zmienić. Grypa najczęściej pojawia się w lutym, a obecna pogoda jej sprzyja - dodaje dyrektorka cieszyńskiego sanepidu.