W związku z igrzyskami w Rio de Janeiro, rząd federalny Brazylii zapowiedział, że przekaże armii dodatkowe 78 milionów reali (ponad 26 milionów dolarów) w celu zapewniania bezpieczeństwa na imprezie. Igrzyska rozpoczną się 5 i potrwają do 21 sierpnia.

W związku z igrzyskami w Rio de Janeiro, rząd federalny Brazylii zapowiedział, że przekaże armii dodatkowe 78 milionów reali (ponad 26 milionów dolarów) w celu zapewniania bezpieczeństwa na imprezie. Igrzyska rozpoczną się 5 i potrwają do 21 sierpnia.
Żołnierze, którzy będą pilnowali bezpieczeństwa podczas igrzysk. / Marcelo Sayao /PAP/EPA

Minister sportu oraz członek specjalnej komisji koordynującej przygotowania do sierpniowej imprezy - Leonardo Picciani poinformował, że o dodatkowe fundusze zabiegało Ministerstwo Obrony.

Bezpieczeństwa igrzysk pilnować będzie około 88 tys. osób, w tym ponad 40 tys. żołnierzy wyposażonych m.in. w 28 helikopterów oraz 70 wozów opancerzonych. Planowana liczebność wojsk, w związku z doniesieniami o nasilających się problemach policji w walce z przestępczością, została zwiększona.

Władze zapowiadają, że armia będzie widoczna nie tylko w pobliżu aren sportowych oraz wioski olimpijskiej, ale także na lotniskach, dworcach oraz głównych ulicach miasta. Część wojskowych zostanie również wydelegowana do ochrony miejscowości, w których odbywać będą się mecze olimpijskiego turnieju piłki nożnej. Regularne patrole wojsko ma rozpocząć 24 lipca.

W związku z zagrożeniem terrorystycznym, podczas igrzysk w Brazylii przebywać będą też policjanci oraz agenci służb z kilkudziesięciu krajów, m.in. z Francji oraz Belgii.

W celu ochrony widzów oraz uczestników imprezy, służby bezpieczeństwa analizują przeszłość około 400 tys. osób, w tym dziennikarzy, wolontariuszy oraz oficjeli. Wedle danych z końca czerwca ponad 7 tys. z tych osób odmówiono już przyznania akredytacji.

Igrzyska w Rio de Janeiro, które będą pierwszą tego typu imprezą w Ameryce Południowej, rozpoczną się 5 i potrwają do 21 sierpnia. Organizatorzy przewidują, że w tym czasie do Rio przyjechać może nawet pół miliona turystów.

APA