Zdjęcia chińskiego chłopca z pokrytymi szronem włosami i odmrożonymi dłońmi z prędkością światła rozprzestrzenia się po internecie. 8-latek godzinę szedł przy 9-stopniowym mrozie do szkoły, żeby przystąpić do egzaminu. Zdjęcie zmrożonego chłopca topi serca internatów i podgrzewa do dyskusji na temat biedy na świecie.

Szkoła jest oddalona od domu małego Wanga 4,5 km. Przejście tej drogi zajmuje mu godzinę w jedną stroną i godzinę z powrotem.

W dniu kiedy nauczyciel zrobił mu zdjęcie, na zewnątrz było -9 stopni. Mimo to chłopiec przyszedł do szkoły, by przystąpić do egzaminu.

Kiedy wszedł do klasy, miał na sobie cienką kurteczkę, był cały skostniały od zimna, policzki były aż czerwone od mrozu, a jego włosy, brwi i rzęsy pokrywał szron.

Na kolejnym zdjęciu widać odmrożone rączki 8-latka na kartce z zadaniami. Jak pisze AFP, malec wyśmienicie poradził sobie z egzaminem. Zdobył 99 punktów na 100 możliwych.

Zdjęcia są wzruszające. Poruszeni losem 8-latka Chińczycy organizują zbiórkę pieniędzy i ubrań dla Wanga oraz innych biednych dzieci. On sam mówi, że "owszem, jest zimno, ale nie aż tak źle". Bardzo chciałby kiedyś pojechać do Pekinu i marzy o tym, żeby zostać policjantem.

(j.)