Co najmniej sześć osób zginęło a około 48 tys. straciło dach nad głową na Madagaskarze w wyniku przejścia cyklonu Batsirai, który uderzył w wyspę w nocy z soboty na niedzielę - poinformował urząd ds. zarządzania kryzysowego w tym kraju. "Miasto Nosy Varika jest zniszczone w prawie 95 procentach" – powiedział Willy Raharijaona, doradca madagaskarskiego parlamentu.

Cyklon nawiedził w sobotę wieczorem wschodnie wybrzeże Madagaskaru, a następnie przemieścił się w głąb lądu. Towarzyszyły mu ulewne deszcze, a wiatr osiągnął prędkość 165 km na godzinę. 

Władze przekazały, że część regionów została odcięta od świata przez powódź. Niektóre miejscowości znalazły się niemal całkowicie pod wodą. Na ulicach leżą powalone słupy energetyczne i wyrwane przez wiatr drzewa. 

To tak jakbyśmy zostali właśnie zbombardowani. Miasto Nosy Varika jest zniszczone w prawie 95 procentach. Dachy zostały zmiecione przez wiatr z solidnie zbudowanych domów. Drewniane chaty zostały w większości zniszczone - skomentował Willy Raharijaona, doradca madagaskarskiego parlamentu. 

Kraj wciąż jeszcze boryka się ze skutkami burzy tropikalnej Ana, która nawiedziła Madagaskar pod koniec stycznia. W związku z tym żywiołem śmierć poniosło 60 osób.