Wiceprezydent USA Dick Cheney potrzebował pomocy lekarskiej - w jego nodze powstał skrzep krwi. Wykrył go lekarz podczas badania w szpitalu George Washington University, gdzie wiceprezydent trafił, skarżąc się na bóle w podudziu.

Polityk wrócił do pracy, ale przez kilka miesięcy będzie musiał przyjmować leki rozrzedzające krew. Cheney niedawno wrócił z 9-dniowej podróży do Japonii, Australii, Pakistanu i Afganistanu. W samolocie spędził 65 godzin. To mogło przyczynić się do powstania skrzepu.

65-letni Cheney przeszedł już cztery zawały serca. W 1988 roku miał wszczepione cztery bypassy, w 2000 roku przeszedł angioplastykę, a rok później wszczepiono mu rozrusznik. W lipcu 2005 roku podczas rutynowych badań lekarskich zdiagnozowano u niego anewryzm obu kolan, a we wrześniu przeszedł operację usunięcia tętniaków z okolic obu kolan. Rok temu trafił do szpitala z powodu trudności z oddychaniem.