400 kobiet w amerykańskiej Atlancie wybrało nietypowy sposób na zrzucenie paru kilogramów. Po pracy biegną do klubu, zrzucają ubrania i… tańczą. Na rurze. A później z radością zakładają nieco za luźne ciuchy.

Wśród amatorek nietypowego odchudzania są żony pastorów, prawniczki, pielęgniarki, nauczycielki i księgowe. Jak zapewnia założycielka klubu, zapisać może się każda kobieta w wieku od 18 do 70 lat. Doskonała zabawa gwarantowana – w wyłącznie w damskim towarzystwie i atmosferze pełnej dyskrecji. Klimat na dużej sali tworzą przyciemnione światła i lustra na ścianach wokół parkietu.

Grono miłośniczek tańca przy rurze – w celach rekreacyjnych – stale się powiększa. Do klubu codziennie dzwonią kolejne panie.