Byli rosyjscy wojskowi potajemnie pomagają Iranowi w zbrojeniach. Chodzi o zdobycie przez Teheran technologii niezbędnej do wyprodukowania pocisków dalekiego zasięgu; byłyby one zdolne do uderzenia w europejskie stolice.

Jak ujawnia brytyjska prasa, Rosjanie odgrywają rolę pośredników między Iranem a Północną Koreą w ramach kontraktu, jaki dwa lata temu wynegocjowali między Teheranem a Phenianem. Północnokoreańskie transporty tajnej technologii rakietowej prawdopodobnie przechodzą przez Rosję, zanim trafią do Teheranu.

Według zachodnich wywiadów, ta technologia może umożliwić Iranowi budowę pocisków mających zasięg 3,5 tys. km i zdolnych do przeniesienia głowicy jądrowej. Zdaniem brytyjskiej prasy kwestię tę w ostrych słowach poruszyła podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Moskwie sekretarz stanu USA Condoleezza Rice. W oficjalnym komunikacie cytowano jedynie jej wypowiedź, że Rosja musi przestrzegać swych zobowiązań wynikających z traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.