Gwałtowne burze i oberwania chmury spowodowały lokalne powodzie we włoskiej Toskanii i Ligurii. Alarm obowiązuje już w całym kraju. Z zagrożonych terenów ewakuowano już dziesiątki osób.

Krytyczna sytuacja panuje w Toskanii, gdzie w rejonie miast Massa, Carrara i Grosseto doszło do licznych podtopień. To już kolejna powódź na tym terenie w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Wcześniejsza spowodowała straty szacowane na co najmniej pół miliarda euro.

Walka ze skutkami załamania pogody trwa także w mieście Tarent w Apulii na południu kraju, gdzie wczoraj przeszła trąba powietrzna. Silny wiatr paraliżuje także połączenia morskie z wyspami w Zatoce Neapolitańskiej. Sycylia jest odcięta od świata.

40 proc. powierzchni Wenecji pod wodą

W Wenecji poziom tzw. acqua alta, czyli wysokiej wody, wzrósł do 127 centymetrów. Pod wodą znalazło się 40 procent obszaru miasta.

Nad Rzymem w ciągu doby przeszło kilkanaście burz, w tym wiele z gradobiciem i huraganowym wiatrem.

W środkowej części Sardynii, gdzie jeszcze kilka dni wcześniej notowano ponad 20 stopni Celsjusza, spadł śnieg.