"Deklaracja lidera Palestyńczyków Jasera Arafata o gotowości do zawieszenia broni nic nie zmieni, Izrael słyszał takie słowa już wiele razy" - to reakcja jednego z izraelskich ministrów na oświadczenie Arafata. Przywódca Autonomii Palestyńskiej zapewniał, iż Palestyńczycy są gotowi do bezwarunkowego zawieszenia broni.

"Zapewniam o naszej gotowości do natychmiastowego, bezwarunkowego zawieszenia broni. Poinformowałem już o tym amerykańskiego wysłannika generała Anthony Zinniego. Powiadomiłem go, że jesteśmy gotowi rozpocząć realizację planu Tenneta i raportu Mitchela” - mówił Jaser Arafat. Celem misji amerykańskiego wysłannika Anthony Zinniego jest wprowadzenie w życie planu przedstawionego przez szefa CIA Georga Teneta. Plan ten zakłada m.in. podjęcie przez Autonomię Palestyńską zdecydowanych działań przeciwko skrajnym organizacjom palestyńskim, oskarżanym przez Izrael o terroryzm. W zamian strona izraelska powstrzymałaby się od ataków na instytucje cywilne i wojskowe Autonomii oraz zaprzestała blokowania miast i terytoriów palestyńskich.

Deklarację palestyńskiego przywódcy podważają ostatnie doniesienia z regionu. W chwili, gdy Arafat w Ramallah ogłaszał gotowość do zawieszenia broni, dwóch uzbrojonych Palestyńczyków przedostało się do żydowskiego osiedla pod Nablusem na Zachodnim Brzegu i zastrzeliło trzech Izraelczyków. Izraelskie radio podało z kolei, że Izrael ogłosi częściową mobilizację swych sił zbrojnych. Wojska izraelskie są już w drodze na obszary Autonomii Palestyńskiej. Według palestyńskich świadków, miasto Ramallah na Zachodnim Brzegu jest już otoczone przez izraelska armię.

rys. RMF

23:10