Rząd Ukrainy musiał odpowiedzieć na prowokacje, do których dochodzi na wschodzie kraju - oświadczył rzecznik Białego Domu w reakcji na zbrojną operację sił ukraińskich przeciwko separatystom. Waszyngton przygotowuje nowe sankcje przeciwko Moskwie.

Na konferencji prasowej rzecznik Białego Domu Jay Carney zaznaczył, że ukraińskie władze są odpowiedzialne za utrzymanie porządku w swym kraju, "a prowokacje na wschodzie Ukrainy tworzą sytuację, na którą rząd musi odpowiedzieć".

Sytuację z działaniami separatystów rzecznik określił jako "nie do utrzymania", ale wezwał równocześnie do powściągliwości i podjęcia "wszelkich niezbędnych środków ostrożności".

Carney, pytany przez dziennikarzy, czy Stany Zjednoczone zamierzają jakoś wspomóc ukraińskie wojsko stwierdził, że USA nie rozważają wysłania broni do tego kraju. Rzecznik Białego domu powiedział jednak, że władze Stanów Zjednoczonych "poważnie rozważają" wprowadzenie nowych sankcji przeciwko Rosji.

(fg)