"To zdania wypowiedziane podczas kolacji mocno zakrapianej alkoholem" - powiedział dziennikarce RMF FM w Brukseli wysoki rangą belgijski urzędnik państwowy, który wolał zachować anonimowość. To komentarz do cytowanej przez media zaskakującej propozycji przewodniczącego Izby Reprezentantów Martina Bosmy (PVV), który podczas kolacji z ambasadorem Francji miał zasugerować, że Belgia mogłaby zostać podzielona między Holandię i Francję.

Nikt rozsądny w Belgii nie wziął na poważnie tych słów. Belgijscy politycy praktycznie to zignorowali. 

Tam było więcej alkoholu niż dyplomacji - powiedział rozmówca RMF FM. 

Jego zdaniem to "śmieszne" i "raczej żenujące". 

Belgijskie władze sprawę więc kompletnie przemilczały, tym bardziej, że nie było żadnego potwierdzenia ze strony Bosmy, który należy do skrajnie prawicowej partii Gerta Wildersa. Przypomnijmy - to Wilders kilkanaście lat temu założył antypolski portal internatowy wzywający do donoszenia na Polaków. 

Belgijscy dziennikarze także mówią o „surrealistycznej” wypowiedzi i raczej tworzą na ten temat zabawne reportaże. Podział Belgii nie jest obecnie żywym tematem w kraju, należy on raczej do przeszłości. 

W przeszłości w Walonii działał ruch, który dążył do przyłączenia tego regionu do Francji. 

Separatystyczne tendencje, które wciąż utrzymują się na skrajnej prawicy, zawsze rozbijają się o pytania związane z przyszłością Brukseli, która nadal chce być stolicą Europy, a nie prowincjonalnym francuskim miastem. 

Walonia - zdaje sobie sprawę, ze stałaby się jednym z mniej zamożnych a więc - zapomnianych departamentów Francji, podczas gdy teraz ma własny rząd regionalny i  udział w rządzie federalnym. 

Podział na regiony daje Walonii i Flandrii ogromne uprawnienia od edukacji poprzez transport po ekologię, a nawet część uprawnień fiskalnych - co znacznie osłabiło tendencje separatystyczne. W Flamandowie wprawdzie głosują na partie, które mają w swoim statucie jej niezależność, ale nie ma mowy o przyłączeniu do Holandii.  

Jesteśmy już rozdzieleni prawie 450 lat i nie sądzę, żeby miało się coś w tej sprawie zmienić - mówi rozmówca RMF FM. Oczywiście Flandria zainteresowana jest zbliżeniem z Holandią, ale na podobnej zasadzie co z Luksemburgiem - w ramach Beneluksu.

Opracowanie: